Rzeczywistość dziecka, które zazwyczaj, zwłaszcza w okresie jesienno – zimowym, spędza czas jedynie w domu, przedszkolu czy sklepie, wydaje się być naprawdę szara. Aby dodać jej nieco koloru, a przy tym nauczyć dziecku kilku kompetencji społecznych i jeszcze załatwić z nim ważną sprawę, odwiedź z nim… na przykład pocztę! Niżej opisujemy dlaczego ta zabawa z dzieckiem jest taka fajna.
Co możecie razem na niej zrobić?
Oczywiście, wysłać kartkę pocztową – adresat przecież znajdzie się zawsze! Czy to zbliżające się święta, czy imieniny kogoś z rodziny, każdy powód jest dobry, by nauczyć dziecko w ten sposób pamięci o innych i wyrażania swoich uczuć. A zachwyt, w jaki wprawicie taką niespodzianką swoich najbliższych, na przykład babcię czy dziadka, nieoceniony!
Wybierzcie wspólnie najładniejszą kartkę (o tym, która jest najładniejsza, niech zdecyduje dziecko). Ty – wypełnij pole adresowe, a dziecko – pole z życzeniami. W przypadku małych dzieci, niech to będą chociażby rysunki, w przypadku starszych – parę prostych, ale szczerych słów. Kupcie znaczek, który pozwolisz nakleić dziecku na pocztówkę i tak samo pozwól mu na wrzucenie tej pocztówki do skrzynki (możecie tego samego dnia przeczytać słynny wiersz Juliana Tuwima o Grzesiu, który… nie wrzucił listu do skrzynki, uśmiech gwarantowany!).
Czy coś jeszcze?
Jeśli pracownik poczty się zgodzi, możecie wziąć z sobą do domu, w celach edukacyjnych, druk nadania przesyłki poleconej oraz parę znaczków „priorytet lub „potwierdzenie odbioru”. Kup jeszcze parę kopert, dwa znaczki, znajdź w domu jakiś nieużywany stempel lub przygotujcie go wspólnie z ćwiartki ziemniaka i oto macie z dzieckiem świetny zestaw do zabawy (ale i nie tylko) w pocztę na cały wieczór. Czy może być lepiej (i oszczędniej)?